Sobota obfitowała w eventy. Do zaliczenia były aż dwa spotkania i to po dwóch różnych stronach Warszawy. Pierwszym z nich była kolejna edycja CITO w Kampinoskim Parku Narodowym – tym razem pod hasłem Wiosna! Drugi event był prawie 50 km dalej na Ogniskowej Polanie w Lasku Kabackim i były to I Urodziny Geocaching Warszawa.
CITO odbyło się na terenie leśnictwa Rózin w okolicach Leszna. O 10 na kordach pojawiła się ekipa z różnych zakątków Polski – m.in. Warszawy, Łodzi, Górzna, czy Skawiny. Czekały na nas dwa zadania, więc zostaliśmy podzieleni na drużyny.
Pierwsza – liczniejsza ruszyła do szkółki leśnej. Tu czekały na nas sadzonki lipy w oszałamiającej ilości 18 tys. sztuk. Zadanie było proste. Najpierw przejechał traktor zostawiając w ubitej ziemi cztery rowki. Następnie drużyna przemieszczając się po śladach kół, sadziła maleńkie lipki. Praca szła sprawnie i przyjemnie. Wkrótce 8 rządków sadzonek było na swoich miejscach. Miejmy nadzieję, że z tymi lipkami nie będzie lipy i ze wszystkich sadzonek wyrosną pełnowymiarowe drzewa.
Druga sześcioosobowa grupa zmierzyła się z większym gabarytem – pracowali bowiem bezpośrednio w lesie. Ich wynik był równie imponujący – dzięki nim w Kampinosie pojawiło się 200 nowych drzewek.
Po skończonej pracy większa część grupy udała się na Kabaty, gdzie Urodzinowy event powoli się już rozkręcał. Pogoda była piękna i do Powsina zjechało chyba pół Warszawy. Największa grupa tłoczyła się jednak wokół wiaty z wywieszoną flagą Geocaching Warszawa oraz wokół pobliskiego ogniska.
Jak sama nazwa wskazuje, motywem przewodnim spotkania były pierwsze urodziny naszej grupy. Za symboliczną datę 'narodzin’ został uznany 20 kwietnia – data oficjalnej rejestracji konta Geocaching Warszawa w serwisie geocaching.com. Dzień wcześniej miało miejsce inne ważne wydarzenie – pierwsza wspólna wyprawa do Mińska Mazowieckiego.
Drugim z motywów było pożegnanie GeoAwarePL – recenzenta Earth Cache w Polsce, który przestał pełnić funkcję na początku roku. Jego zasługi dla rozwoju Earth Cache w Polsce są nieocenione. Dodatkowo Leo dał się poznać jako wyjątkowo ciepła i chętna do pomocy osoba. Nic więc dziwnego, że był lubiany i szanowany w środowisku keszerów.
Żeby mu podziękować, przygotowaliśmy dla niego ostatniego „multikesza”. W pobliżu polany zostały rozwieszone kolejne elementy układanki. W tej „ostatniej drodze” Leo towarzyszyło ok. 40 osób, które razem z nim przedzierało się przez krzaki, szukając wskazówek. Imponujący orszak, prawda? Finałowe kordy zaprowadziły nas do skrzyni z prezentem – pamiątkową statuetką z amonitem i dedykacją.
Leo należą się olbrzymie podziękowania za trud włożony w pracę recenzenta. Mamy nadzieję, że pozostanie częścią naszej społeczności.
GeoAwarePL nie pozostał nam dłużny. Uczestnicy spotkania zostali obdarowani przez Leo, który przyniósł mnóstwo keszingowych gadżetów. Każdy wyszedł z imprezy bogatszy o materiały do zakładania keszy lub TB.
Kolejną atrakcją eventu był ogromny gar zupy gulaszowej, który gotował się nad ogniskiem. Za to kulinarne dzieło odpowiedzialny był EUzebiusz28. Zupa była gęsta, gorąca i małą porcją można się było porządnie najeść.
Urodziny nie mogły się też obejść bez tortu. Wielkie ciasto ozdobione zdjęciami z eventów i wyjazdów grupy zostało przygotowane przez Jonash2202.
Myślę, że wszyscy się zgodzą, że urodziny były równie udane co cały poprzedni rok. Dziękujemy wszystkim gościom z bliska i daleka, a sobie życzymy, żeby kolejne lata były równie bogate we wspólne przygody i kesze!