18 marca ekipa z Warszawy, wzbogacona o zaprzyjaźnionych geokszerów z Łodzi i Siedlec, spędziła intensywne 12 godzin w Kownie, biegając za skrzynkami, oglądając miasto i jego zabudowę.
A wszystko zaczęło się od tego, że wypatrzyłem pod koniec stycznia promocję w LuxExpress na podróż do Wilna i Kowna za jedyne 9 EUR w jedną stronę (regularna cena na tej trasie to 24 EUR)
Wrzuciłem info w kilka miejsc i szybko zebrała się grupka zainteresowanych wyjazdem.
Termin wyprawy został ustalony na 17/18 marca. Pozostało czekać i ustalać plany na buszowanie po Kownie
Z Warszawy wyruszyliśmy kilka minut przed godziną 21, by do Kowna dotrzeć kilkanaście minut po 3 nad ranem lokalnego czasu. Miasto jeszcze śpi, więc na kesze pora idealna. Zimno po kilku godzinach spędzonych w ciepłym autokarze nie było przyjemne, więc trzeba się ruszyć.
Na samym początku zaliczyliśmy DNF-a na multaku (mimo szukania na kilka par rąk się nie udało znaleźć kesza), potem sukces na trzech zielonych keszach oraz pierwsze labki związane z terenem Ramybės parkas (Parku Pokoju), powstałym na terenie dawnego wielowyznaniowego cmentarza.
Następny przystanek w drodze na rejon zamku w Kownie i szeroko pojętego Starego Miasta, wypadł nam koło Žalgiris Arena położonej na wyspie na rzece Niemen. Po zmroku warto spojrzeć na przeciwny brzeg rzeki, by obejrzeć kolorowo podświetlone budynki przemysłowe (silosy zbożowe).
Na wyspie znajduje się park, a w nim kilka skrytek, niestety niedane nam było ich poszukać, ze względu na prace budowlane.
Już za ‘jasności’ dotarliśmy w okolice Starego Miasta. Najpierw zwiedziliśmy Park Santaka, zahaczając o wirtuala pokazującego miejsce, gdzie zlewają się ze sobą Niemen i Wilia, potem buszowanie w sąsiedztwie kowieńskiego zamku, kolejny virtual przy ratuszu, a następnie kilka keszy w okolicy (i kolejne dwa DNF-y oraz nieudana próba policzeń współrzędnych na dziwnym multi).
Z rejonu ‘staromiejskiego’ godne polecenia są kesze Kaunas Castle (GC58XD1), Kaunas Cultural Centre (GC3XKDB), Rutina/ Routine (GC8JQC4) – naprawdę pomysłowo skitrane kesze.
Po zaliczeniu starszej części Kowna przemieściliśmy się w rejon Nowego Miasta – krainy virtuali, różnych serii Adventure Lab Cache, sztuki ulicznej, niewielkich XIX wiecznych kamieniczek i międzywojennego modernizmu z okersu gdy miasto było tymczasową stolicą Republiki Litewskiej. Polecam odwiedzić podwórkową galerię i związanego z nią kesza Kiemo galerija (GC891C9) oraz serię labek “What a day in interwar Kaunas” (uwaga wymuszona kolejność) pokazującą co ciekawsze budynki użyteczności publicznej wybudowane w stylu modernistycznym.
Na zakończenie pobytu event z dość licznym udziałem litewskich geokeszerów.